Sztuczne obciążenie

Zwane jest czasem sztuczną anteną. W rzeczywistości jest specjalnym opornikiem o oporności 50 Ohm. Dla linii zasilającej taki opornik jest idealnie dopasowaną anteną o impedancji 50 Ohm, która ponadto znajduje się dokładnie w rezonansie. Mógłby ktoś zapytać, dlaczego
więc nie nadajemy za pomocą sztucznego obciążenia?

Nadawać oczywiście możemy, ale nikt nas nie usłyszy, ponieważ sprawność sztucznej anteny jest równa zero. Spowodowane jest to tym, że sztuczna antena posiada oporność promieniowania równą zero a oporność strat 50 Ohm.

Jeżeli energia ulega zużyciu na oporności strat, to zamieniana jest na ciepło. W zależności od rozwiązania konstrukcyjnego sztuczne obciążenie zdolne jest do pochłaniania różnych mocy.

Dlatego przy zakupie należy się upewnić czy będzie ono odpowiednie do mocy, jaką dysponuje nasz nadajnik. Jeżeli nadajnik ma 4W to sztuczne obciążenie powinno wytrzymywać przynajmniej 6W.

Sztuczne obciążenie używane jest do regulacji i napraw serwisowych. Włączenie nadawania bez podłączenia do wyjścia nadajnika odpowiedniego obciążenia powoduje powstanie fali odbitej o takiej energii, że może to doprowadzić do zniszczenia stopnia końcowego w nadajniku. Dlatego przy wszelkich pracach przy radiu, które wiążą się z odłączeniem anteny należy zamiast wtyku antenowego przykręcić sztuczne obciążenie.

Przyrządem tym możemy także sprawdzić kabel antenowy czy nie ma uszkodzeń. W tym celu w jednym końcu kabla przykręcamy sztuczne obciążenie a drugi poprzez reflektometr podłączamy do radia. Gdy kabel nie ma uszkodzeń, zmierzony współczynnik fali stojącej (WFS) będzie bliski jedności.